Na jednej ze szczecińskich grup przeczytaliśmy ostatnio wstrząsającą historię Pani Sandry. Jest to młoda kobieta, której rodzina zmaga się z wieloma problemami. Jednym z nich jest choroba brata – Kamil od urodzenia choruje na dziecięce porażenie mózgowe. Do tej pory z wielkim poświęceniem opiekowała się nim mama, jednak w 2011 roku kolejna tragedia spadła na rodzinę. Okazało się, że Pani Jadwiga choruje na złośliwy nowotwór z przerzutami na kości, nerki, wątrobę, płuca i szpik kostny. Kobieta pracowała na ile starczyło jej sił, by wspomóc bardzo szczupły rodzinny budżet. Półtora roku temu musiała zrezygnować z pracy przez wyniszczającą chorobę. Opiekę nad Kamilem przejęła siostra.
Pani Sandra dodatkowo samotnie wychowuje syna, Alana, którego tata zmarł 6 lat temu. Jakby wszystkich nieszczęść było mało, Alan choruje na rzadką i nieuleczalną chorobę, tzw. zespół Keitha. Schorzenie to dotyka tkanek chrzęstno – kostnych i powoduje powstawanie guzów zlokalizowanych przede wszystkim w nasadach kości. Niezbędne jest przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych, które polepszają komfort życia.
Warunki mieszkaniowe rodziny są słabe – w domu panuje wilgoć, na ścianach pojawia się grzyb, a łazienka nie jest przystosowana dla osób niepełnosprawnych, przez co Pani Sandra musi np. zanosić brata do wanny na rękach. Wśród domowników znajduje się również babcia, która jest osobą starszą i schorowaną, ma trudności z poruszaniem się.
„Wierzę, że się uda! Mama wyzdrowieje, uda mi się wyremontować i dostosować dom do potrzeb Kamila, a dla synka znajdzie się jakiś cudowny lek. Nie tracę nadziei, tylko ona jedna mi pozostała” – pisze Pani Sandra.
Wszystkich ludzi dobrej woli zachęcamy do wsparcia rodziny, która się nie poddaje, mimo tylu przeciwności losu. Link do zbiórki znajduje się >>tutaj<<