Dzisiejsza sesja Rady Miasta obfitowała w spory między radnymi, wyłączanie mikrofonów, przerywanie wypowiedzi i odebranie szansy na jej dokończenie oraz tzw. „osobiste wycieczki”.
O pracowniach artystycznych będą decydować urzędnicy a nie artyści
Przewodnicząca Rady Miasta sumiennie wykonała (co zresztą też podkreślała kilkukrotnie podczas sesji) swój plan na sesję. Dopilnowała pięciominutowych wypowiedzi, jak i tego, żeby mieszkańcy zabierający głos mogli to zrobić tylko raz.
Dzięki temu doświadczyliśmy kuriozalnego incydentu. Pewien mieszkaniec Szczecina przedstawiał w swojej wypowiedzi sytuację z posiedzenia komisji, ale nie pozwolono mu przedstawić wszystkich argumentów, ponieważ wyczerpał czas. Obywatel nie mógł tak naprawdę przedstawić swojej sprawy.
Czyli głosowano skargę, której treści tak naprawdę nie poznaliśmy.
Kolejną kuriozalną sprawą był punkt dotyczący przyjęcia programu „Szczecińskich pracowni twórczych”. Zadaniem radnych było określić zasady wynajmu pracowni do prowadzenia działalności w dziedzinie kultury i sztuki oraz trybu wyłaniania najemców tych pracowni.
W tym punkcie do dyskusji zapisali się radni Matecki, Tyszler i Łongiewska-Wijas. Radny Matecki zgłosił poprawki o treści:
W skład Komisji wchodzi: dwóch przedstawicieli Urzędu Miasta Szczecin, czterech przedstawicieli organizacji pozarządowych działających na terenie Gminy Miasta Szczecin oraz po jednym przedstawicielu Komisji ds. Kultury i Promocji Rady Miasta Szczecin, Akademii Sztuki, instytucji kultury dla której organizatorem jest Gmina Miasto Szczecin.
Zadał też pytania:
.➔ w jaki sposób będą wybierani członkowie Komisji z organizacji pozarządowych?;
i➔ ile nowych pracowni twórczych ma powstać w ciągu najbliższych lat?;
:➔ czy nie można umożliwić uczciwego wykupu pracowni artystom, którzy otrzymali je „za remont” i najmują je na czas nieoznaczony?
Wydawać by się mogło sprawą oczywistą, że to środowisko artystów powinno być równym partnerem dla polityków w sprawach sztuki. Jednak nie w Szczecinie.
Głosami KO i Bezpartyjnych artyści nie będą partnerami, a zwykłymi wypełniaczami statystycznymi dla urzędników.
Radni koalicji rządzącej miastem nie dali zabrać głosu radnej Edycie Łongiewskiej-Wijas, byłej przewodniczącej Komisji Kultury Rady Miasta. Tak wygląda „demokracja” koalicji Prezydenta Krzystka z Koalicją Obywatelską. Tak wygląda „obywatelskość” w wykonaniu Koalicji Obywatelskiej.
Polecamy także:
Przedsiębiorcy przeciwni całkowitej likwidacji tzw. „śmieciówek”
Szczecin: Złodzieje katalizatorów z Prawobrzeża zatrzymani?
Szczecin: Wymień stary sprzęt na kwiatek! Akcja studentów Uniwersytetu Szczecińskiego