Po medialnych doniesieniach na temat Poradni Ginekologii Onkologicznej w Zachodniopomorskim Centrum Onkologii, w piątek (29 kwietnia) szpital opublikował informację, w której odnosi się do medialnych doniesień. Dobra wiadomość dla pacjentek – jest nadzieja na szybsze wznowienie działalności poradni.
Szpital odpiera zarzuty i wyjaśnia
W komunikacie podpisanym przez p.o. dyrektora Adriana Sikorskiego czytamy m.in.:
Szpital, wychodząc naprzeciw prośbom i potrzebom pacjentek w zakresie ginekologii onkologicznej, utworzył specjalną, ginekologiczną poradnię przyszpitalną, z czasem rozszerzając godziny przyjmowania pacjentek. W grudniu 2021 r. czterech lekarzy specjalistów podpisało kolejne kontrakty na udzielanie ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych w przyszpitalnej poradni ginekologicznej. W kwietniu 2022 r złożyli wypowiedzenia jako powód podając brak możliwości spełnienia oczekiwań płacowych. Zachodniopomorskie Centrum Onkologii w Szczecinie nie posiada i nie posiadało w swojej strukturze oddziału ginekologii z blokiem operacyjnym. Lekarze pracujący w poradni oczywiście byli świadomi braku oddziału ginekologii. Z pewnością, podobnie jak dyrekcja szpitala, woleliby mieć tuż obok oddział, na którym dalej prowadziliby proces diagnostyczny i leczniczy wśród swoich pacjentek. Warunkiem powstania oddziału w ZCO jest zapisanie takiej potrzeby w centralnej Mapie Potrzeb Zdrowotnych, zapisanie takiej rekomendacji w Wojewódzkim Planie Transformacji, a także pozytywna decyzja NFZ na finansowanie świadczeń zdrowotnych. Na ten moment takich decyzji nie ma, jednak dyrekcja szpitala dostrzega potrzebę utworzenia takiego oddziału i o takie decyzje będzie zabiegać.
W rozmowie telefonicznej z naszą redakcją rzecznik prasowy szpitala Agnieszka Muchla-Łagosz poinformowała:
Szpital nie ma i nie miał oddziału ginekologii. Owszem były prowadzone zabiegi, ale w ramach oddziału chirurgii. Chcemy i czynimy starania by taki oddział uruchomić, bo jest taka potrzeba, ale to nie dzieje się z dnia na dzień. Są odpowiednie procedury, które musimy wypełnić. Do tej pory świadczenia w poradni ginekologii onkologicznej były prowadzone jedynie ambulatoryjnie. Szpital po raz kolejny stanowczo podkreśla w komunikacie, że jedyny powód jaki został ujęty przez lekarzy w pisemnych wymówienia obowiązujących warunków pracy to brak możliwości spełnienia oczekiwań płacowych.
Szpital broni się jednocześnie wymogami prawnymi jakie obowiązują w systemie zdrowotnym. Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej, podczas trwania obowiązującego obie strony kontraktu, nie można zmieniać jego zapisów na niekorzyść zamawiającego (w tym wypadku – szpitala), pod rygorem naruszenia dyscypliny finansów publicznych – dodaje Agnieszka Muchla-Łagosz
Jest szansa na szybsze wznowienie działalności poradni
Najważniejszą informacją dla pacjentek ginekologicznych jest to, iż 27 kwietnia szpital ogłosił konkurs ofert na udzielanie świadczeń zdrowotnych w poradni.
Konkurs został ogłoszony na udzielanie ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych w zakresie:
- ginekologii onkologicznej,
- położnictwa i ginekologii.
Na uwagę zasługuje również fakt, iż z uwagi na pilną potrzebę jak najszybszego, ponownego uruchomienia poradni ginekologicznej szpital skrócił maksymalnie czas składania ofert do 6 maja 2022 r. do godziny 12.00.
Złożone wymówienia i ogłoszony konkurs zgodnie z obowiązującym prawem uniemożliwiają podejmowanie rozmów w trybie mediacji z wybraną grupą potencjalnych oferentów bądź ich przedstawicielem. Jak wyjaśnia rzecznik szpitala:
Naruszyłoby to bowiem zasady uczciwej konkurencji a ewentualne uzgodnienia w zakresie warunków konkursu z przedstawicielem lekarzy, mogłyby również stanowić podstawę odwołań od rozstrzygnięcia konkursu. To wydłużyłoby jeszcze bardziej możliwość ponownego uruchomienia poradni.
Szpital podkreśla, iż priorytetem dyrekcji szpitala jest jak najszybsze, ponowne uruchomienie poradni. Jest szansa, że uda się otworzyć poradnię przed upływem okresu zawieszenia, na który zgodę wyraził Narodowy Fundusz Zdrowia (czyli dwóch miesięcy).
O trudnej sytuacji pisaliśmy wcześniej po alarmujących sygnałach pacjentek jakie napływały do naszej redakcji.
Te informacje pacjentki jednoznacznie komentowały :
Pani Katarzyna napisała: I zostaliśmy skazani na śmierć no takich lekarzy takiej specjalizacji jest mało a pacjentek coraz więcej to jest jakiś koszmar sama jestem pacjentka tej poradni i musiałam szukać innego lekarza.
Pani Hanna: No i zaczęło się. Jak dobry zarządca to i kadra , a mieliśmy coraz lepiej.
Już te dwie wypowiedzi pokazują jak ważny jest to temat i poważny problem. Zmiana lekarza nie jest sytuacją komfortową, zwłaszcza przy tak intymnych i poważnych schorzeniach. Mamy nadzieję, że zgodnie z informacjami ZCO poradnia szybko wznowi działalność i uda się w przyszłości uniknąć takich komplikacji.
Polecamy także:
Kolejny sprawca profanacji usłyszał wyrok
Złe wieści z Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii
Dawali wiarę i nadzieję w mrocznych czasach. Dziś Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego