Przed Sądem Okręgowym w Koszalinie rozpoczął się właśnie proces 45-letniego Mariusza G. z Kołobrzegu zwanego w mediach „Krwawym Tulipanem”. Mężczyznę oskarżono o zabójstwo trzech kobiet z powodów zasługujących na szczególne potępienie. Mężczyzna przyznał się do winy.
Sprawca przyznał się do dokonania zbrodni
Mariusz G. przed Sądem Okręgowym w Koszalinie przyznał się do zabójstwa trzech kobiet – 31-letniej Iwony K., 37-letniej Anety D. i 54-letniej Bogusławy R.
Oskarżony, przyznając się do zabójstw, zaznaczył, że nie dokonał ich z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, „ze względu na więzi intymne”.
Mężczyźnie postawiono łącznie 19 zarzutów m.in. wyłudzeń poświadczenia nieprawdy przez wprowadzenie w błąd notariuszy, przejmowania majątków swoich ofiar, zacierania śladów zbrodni, oszustw. Mariusz G. przyznał się do 9 z nich.
„Odmawiam składania wyjaśnień na tym etapie postępowania. Szczegółowe wyjaśnienia złożę po zakończeniu postępowania dowodowego. Nie będę odpowiadał na pytania stron” – powiedział na rozprawie.
Mariusz G. złożył także oświadczenie.
„Wszyscy tutaj zgromadzeni współoskarżeni nie byli wtajemniczeni w to, co zaszło. Nie mieli możliwości wpływania na moje zachowania. Jedyną osobą, na której spoczywa wina, jestem ja” – powiedział w sądzie oskarżony.
Na ławie oskarżonych zasiadły jeszcze cztery osoby – Sebastian T., Dorota Ł, Karolina S. i Łucja S. – które na różny sposób miały pomagać mężczyźnie w zacieraniu śladów zbrodni.
Sebastian T., kolega z ławy szkolnej Mariusza G. odmówił składania wyjaśnień na rozprawie i odpowiedzi na pytania stron. Mężczyzna według śledczych zgodził się przechować samochód i rzeczy Bogusławy R., a dokumentami z jej mieszkania palił w piecu.
Jak wynika z wyjaśnień Doroty Ł. składanych w toku śledztwa, pomogła partnerowi spakować wszystkie rzeczy z mieszkania Bogusławy R.. Razem z nim pojechała do Sebastiana T. do wsi Obroty, by zostawić samochód R. Podpisała się także za zmarłą na umowie pożyczkowej. Ponadto jak tłumaczyła przypadkowo karta płatnicza Anety D. znalazła się w jej posiadaniu. Jakby tego było mało pojechała z Mariuszem G. zagranicę. Tam z telefonu Bogusławy R. wysłała smsy do jej rodziny.
Oskarżeni tłumaczyli, że działali w przekonaniu, że pomagają koleżance Mariusza G. On miał im mówić, że R. ma długi i musiała zniknąć w obawie o swoje zdrowie i życie.
Kolejna ze współoskarżonych osób Łucja S. przyznała się w sądzie do zarzucanych jej czynów. Odmówiła natomiast składania wyjaśnień.
To ona miała przed notariuszem podać się za Bogusławę R. Mariusz G. z pomocą Łucji S. uzyskał notarialne pełnomocnictwa do reprezentowania R. m.in. przed sądami i administracją państwową.
Ostatnia z oskarżonych osób Karolina S. składać wyjaśnienia ma w kolejnym terminie rozprawy wyznaczonym na 3 listopada. Sąd chce wówczas także słuchać oskarżycieli posiłkowych, bliskich zmarłych pokrzywdzonych.
Oskarżony zostanie przebadany psychiatrycznie
Sąd zdecydował o potrzebie przebadania Mariusza G. przez biegłych psychiatrów i psychologa.
Badanie oskarżonego zaplanowano na 9 listopada w Regionalnym szpitalu w Kołobrzegu. Dokona go dwóch biegłych psychiatrów i psychologa. Opinia będzie uznana za dowód w sprawie.
Mariusz G. badany ma być na okoliczność choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego. Sąd bowiem chce wiedzieć, czy w chwili popełniania czynu był poczytalny, działał świadomie, czy cierpi na zaburzenia na tle seksualnym, jeśli tak, to czy mają one charakter trwały.
Jak ustalono, pierwszą ofiarą Mariusza G. inżyniera mechanika z Kołobrzegu, wiceszefa lokalnego klubu morsów, była 31-letnia pochodząca spod Chełmna Iwona K., którą miał zabić wiosną 2016 r. 37-letnią kołobrzeżankę Anetę D. miał pozbawić życia w październiku 2018 r. Natomiast 54-letnią Bogusławę R. 7 czerwca 2019 r.
Mariusza G. zatrzymano kilka dni po tym, jak rodzina zgłosiła zaginięcie Bogusławy R. Wówczas jednak podejrzewano go jedynie o przywłaszczenie mienia należącego do kobiety, w tym samochodu. Kilka miesięcy później Mariusz G. usłyszał zarzut zabójstwa Bogusławy R. i dwóch innych kobiet. Miejsce pochówku ostatecznie wskazał śledczym sam. Ciała zakopał w lesie w okolicach Kołobrzegu.
Z ofiarami łączyły go bliskie stosunki, dlatego w mediach mężczyzna zyskał miano „Krwawego Tulipana”.
Akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi G. oraz Sebastianowi T., Dorocie Ł., Karolinie S. i Łucji S. prokuratura skierowała do sądu w czerwcu 2021 r. W areszcie pozostają Mariusz G. i Sebastian T.