Podczas szczytu klimatycznego COP26 Polska zobowiązała się do wprowadzenia zakazu rejestracji aut spalinowych już za kilkanaście lat. Co ciekawe, na to samo nie zdecydowały się m.in. Niemcy czy USA.
W Glasgow zakończył się szczyt klimatyczny COP26. Brali w nim udział przedstawiciele państw, miast, regionów oraz przedsiębiorstw. Jednym z poruszanych tematów była przyszłość motoryzacji, a konkretnie aut z silnikami spalinowymi.
24 państwa, 39 miast i regionów oraz 6 producentów samochodów zobowiązało się do wprowadzenia zakazu rejestracji pojazdów spalinowych do 2035 roku. W tym gronie była Polska, a także m.in. Holandia, Dania, Szwecja, Norwegia, Islandia i Słowenia. Najbardziej zaangażowana w tę inicjatywę była jednak Wielka Brytania, która zadeklarowała wprowadzenie takiego zakazu już do 2030 roku.
Warto jednak wspomnieć, że zmian tak ochoczo nie chcą wprowadzać w życie m.in. Niemcy, USA, Chiny, Japonia czy Francja.
Pod deklaracją podpisali się również producenci samochodów – General Motors, Ford, Mercedes Benz, Jaguar Land Rover, Volvo i BYD Auto. Zabrakło jednak zgody dwóch poważnych koncernów – Toyoty i Volkswagena.
W toku negocjacji ustalono ostatecznie, że zmiany mają wejść w życie do 2035 roku dla wiodących rynków i do 2040 roku dla pozostałych.
Polecamy także:
Brutalnie zabił 20-latkę a jej 8 miesięczną córkę zostawił w oknie życia
Nie żyje polski żołnierz. Służył przy granicy polsko-białoruskiej