W Internecie pojawiło się ostatnio dużo wątpliwości na temat skutków orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Dla internautów nie jest do końca jasne co teraz stanie się z art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
Według Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, a więc aktu prawnego najwyższego rangą, orzeczenia TK posiadają następujące cechy:
- mają moc powszechnie obowiązującą,
- są ostateczne,
- podlegają natychmiastowemu ogłoszeniu,
- wchodzą w życie z dniem ogłoszenia,
- stanowią podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygnięcia na zasadach i w trybie określonych w przepisach właściwych dla danego postępowania,
- zapadają większością głosów.
W celu rozwiania pojawiających się wątpliwości należy omówić przynajmniej dwie z tych cech.
Wyroki TK są ostateczne, a więc, wedle wykładni językowej, „takie, które są ostatnim etapem jakiegoś działania lub procesu i nie ulegną już zmianie” (Słownik języka polskiego). Nie są to zwykłe orzeczenia sądowe, od których przysługuje odwołanie. Wzruszalność takich orzeczeń nie jest przewidziana.
Poza tym wchodzą w życie z dniem ogłoszenia, chyba że TK określi inny termin utraty mocy aktu normatywnego (termin ten nie może przekroczyć 18 miesięcy w przypadku ustawy i 12 miesięcy w przypadku innych aktów). Niewskazanie w wyroku terminu jest jednoznaczne z wejściem w życie z dniem ogłoszenia.
Przepis traci moc z racji samego orzeczenia, nie podlega to żadnemu głosowaniu w Sejmie, nie wymaga wydania dodatkowej ustawy, która uchylałaby dany przepis.
W ramach ciekawostki można dodać, że w czasie obowiązywania konstytucji PRL oraz pierwszych 2 lat od wejścia w życie obecnej konstytucji – orzeczenia TK nie były ostateczne i podlegały rozpatrzeniu przez Sejm, który mógł je odrzucić kwalifikowaną większością głosów. Takie uchwały Sejmu nie decydowały o konstytucyjności danego przepisu – jeżeli TK stwierdził jego niezgodność z konstytucją, to pozostawał on z nią niezgodny – uchwała Sejmu pozbawiała jedynie skuteczności orzeczenia TK.