Podczas czwartkowej konferencji prasowej Szef Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński skomentował ostatnie podwyżki stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej już po raz dziewiąty z rzędu podniosła stopy procentowe, windując je do najwyższego poziomu od 2008 roku. Prezes NBP postanowił odnieść się szerzej do tej decyzji i pokusił się nawet o prognozowanie przyszłych wydarzeń.
– Inflacja rośnie, więc rosną też stopy. Nie wiem, kiedy skończy się ten cykl, ale jesteśmy bliżej końca, bo jesteśmy na dosyć wysokim poziomie. Mogę też z góry zapowiedzieć, że jeżeli nie nastąpią niespodziewane wydarzenia, to w ostatnim kwartale 2023 roku być może będzie możliwość obniżania stóp procentowych. – zadeklarował Glapiński.
Stopa referencyjna NBP od czwartku wynosi już 6 procent. Szef Narodowego Banku Polskiego określił decyzję o podwyżce stóp jako bardzo gorzkie lekarstwo zarówno dla kredytobiorców, jak i samego państwa, nawiązując w ten sposób do rosnących kosztów zadłużenia. Jego zdaniem jednak skutkiem takich kroków będzie znaczące i trwałe obniżenie inflacji.
– W lecie inflacja się ustabilizuje i potem zacznie spadać dzięki m.in. tarczom antyinflacyjnym. To nie znaczy, że inflacja będzie w celu NBP, ale będzie pod kontrolą. – dodał Prezes NBP.
Glapiński określił, iż obecne stopy procentowe nie są szczególnie wysokie, patrząc przez pryzmat ostatnich 20 lat polskiej gospodarki. Wskazał również, że głównymi przyczynami wzrostu cen są koszty zakupu surowców energetycznych i żywnościowych, co według niego wynika z kolei głównie z wybuchu wojny na terenie Ukrainy.
POLECAMY TAKŻE: