Na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości została zwołana nadzwyczajna sesja zachodniopomorskiego sejmiku. To pokłosie zdarzenia drogowego, podczas którego marszałek wykonał niebezpieczny manewr zajechania drogi kierowcy ciężarówki.
Podczas sesji radni PiS chcieli usłyszeć od marszałka słowa skruchy i skłonić go do złożenia rezygnacji z pełnionej funkcji. W zamian jednak usłyszeli słowa oburzenia ze strony marszałka, który uznał to za działanie czysto polityczne.
– Chciałbym zaapelować do radnych, którzy nie podpisali się pod projektem uchwały, o jej nieprzyjmowanie. Przepraszam za to, że nie będę mógł aktywnie uczestniczyć w debacie i odpowiadać na pytania. Jak państwo wiedzą, sprawa mojej pierwszej w życiu kolizji w ruchu drogowym była badana przez policję jako popełnienie wykroczenia w ruchu drogowym, sprawa została przejęta przez prokuraturę, gdy okazało się, że dotyczy polityka opozycji. Trudno nie dostrzegać pisowskich działań w tym zakresie – mówił Marszałek Geblewicz.
Po czym dodał:
– W obecnej sytuacji prawnej z przyczyn procesowych nie mogę komentować sprawy. Przypominam wnioskodawcom, że kwestia zaufania społecznego jest rozpatrywana w momencie wyborów i jest dokonywana przez wyborców. Przestrzegam tej reguły i będę przestrzegać. Ubolewam, że w Polsce za czasów PiS standardem stało się, że o kolizji dyskutuje sejmik, a nie policja. To jest postawienie wszystkiego na głowie.
Co bardziej zadziwiające, inni radni, zamiast skłonić marszałka do refleksji i napiętnować skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie na drodze, bronili Olgierda Geblewicza.
Mimo, iż marszałek Geblewicz sam przyznał się do uczestnictwa w kolizji, radny Koalicji Obywatelskiej, Wojciech Dorżynkiewicz nie przyjmuje tego faktu do wiadomości. Radny jednoznacznie stwierdził, że dopóty dopóki nie zostanie marszałkowi udowodniona wina, jest on de facto niewinny a sprawa jest wyolbrzymiona i ewidentnie upolityczniona.
– Sprawa jest upolityczniona. Gdyby za każdym wypadkiem pisowskich ministrów, posłów czy członków rządu miałby się zbierać Sejm RP, to zajmowałby się on tylko tym – komentował Wojciech Dorżynkiewicz, radny Koalicji Obywatelskiej.
Ponadto Dorżynkiewicz stwierdził, że zwyczajnie pisowska prokuratura uwzięła się na marszałka Geblewicza.