Dzisiaj lodołamacze wypłyną na Jezioro Dąbie i sprawdzą lód. Zrobią tak zwaną rynnę, która we wtorek będzie sukcesywnie poszerzana. Jak informuje RZGW Szczecin:
We wtorek do akcji włączy się siedem lodołamaczy, a w środę przypłyną też jednostki z Niemiec Chcemy zobaczyć, jak wygląda lód, kiedy jest obserwowany z pokładu jednostki. Lodołamanie wreszcie jest możliwe, ponieważ od wtorku temperatury mają być już dodatnie.
Kapitan Jerzy Fitas swoją przygodę zawodową rozpoczął w 1969 roku! W ubiegłym roku dla portalu kierunekwodkan.pl opowiadał wspomnienia z akcji lodowej w 2018 roku.
Była bardzo poważna, choć niespodziewana akcja. Właściwie wydawałoby się, że już idzie wiosna. Zgrubienia warstwy lodu sięgały ponad 3,5 metra. Wcześniej też lodołamanie nie zaskakiwało, wiadomo było, że jest zima to będzie zimno i będzie lód. Zaskakiwała jednak wysokość wody, że lód rósł czy podrywał się w korycie rzeki tworząc wysokie zatory. Jedna z najdłuższych akcji lodołamania przebiegała 78 dni. Zresztą akcje lodołamania trwały często 40-50 dni bez przerwy. Mniejsze lodołamacze podpływały pod ujście Warty łamiąc lód, ale czasami zdarzały się sytuacje, że nie mieliśmy jak wrócić do Szczecina, bo woda tak poszła do góry, że lodołamacz zwyczajnie nie mieścił się w prześwicie mostu w Kostrzynie. W 2011 zator na wysokości Widuchowej był taki, że aż podnosiło nam lodołamacz do góry.” – wspominał kapitan Fitas.
Warto wiedzieć i pamiętać że każdy akwen łamie się inaczej. Mamy Odrę górną i dolną. Kiedy w górnych odcinkach Odry zostanie skruszony kilometr lodu, to na dolną Odrę spłynie lód pokruszony ale i rozciągnięty trzy kilometry. Lodołamanie to nie łatwa sprawa. Tu trzeba być naprawdę dobrym strategiem. To tak się wydaje, że krę pokruszymy i to sobie spłynie. Pokrywę lodową trzeba rozbić. I to właśnie w poniedziałek będzie robione na Jeziorze Dąbie, zostanie stworzona rynna. We wtorek zostanie poszerzona tak by powstał szeroki korytarz i kieszenie lodowe.
W akcji weźmie udział siedem polskich lodołamaczy.
Jak wszystko przebiegnie zgodnie z oczekiwaniami to w środę zaczną przebijać się w górę rzeki a wtedy dołączą się jeszcze jednostki z Niemiec. Na Odrze granicznej na mocy porozumienia z 1997 r. współpracują również z sześcioma niemieckimi jednostkami.
Dzięki pracy lodołamaczy na Szczecińskim Węźle Wodnym możliwa jest ochrona przeciwpowodziowa ludności i ich mienia, w tym istniejących na tych terenach podmiotów gospodarczych, aglomeracji miejskich, wsi i osad nadrzecznych usytuowanych wokół granicznego, dolnego i środkowego odcinka rzeki Odry oraz Dolnej Warty. Akcje lodołamania w naszych warunkach geograficznych są najskuteczniejszą metodą zapobiegania powodziom zatorowym na dużych rzekach.