Developres SkyRes Rzeszów pokonał Grupa Azoty Chemika Polce w pierwszym meczu finału Tauron Ligi. Spotkanie stało na wysokim poziomie, śmiało można nazwać je godnym walki o złoty medal.
Porażka Chemika w Rzeszowie
Trener Ferhat Akbas, w porównaniu do meczów półfinałowych, zdecydował się na dwie zmiany w składzie – od początku wystawił Natalię Mędrzyk i Sinead Jack. Inauguracyjna partia niemal od samego początku układała się po myśli miejscowych. Świetnie dysponowana w ataku była Kiera Van Ryk (62 proc. skuteczności) czego nie można było powiedzieć w I secie o Jovanie Brakocević Canzian która osiem ataków skończyła tylko dwa. Generalnie policzanki nie błyszczały w ataku (38 proc przy 53 rywalek), a mimo to do połowy seta nie ustępowały ekipie Developresu.
Przebudzenie Chemika
Do połowy drugiego seta również przeważał Developres. Miejscowe mocno zagrywką dawały się we znaki Natalii Mędrzyk, która po dwóch partiach miała już 35 przyjęć. Z czasem policzanki poprawiły atak i zagrywkę i zaczęły przejmować inicjatywę. Z akcji na akcję rozkręcała się Jovana Brakocević Canzian, a z kolei rywalki zaczęły popełnić błędy. Ekipa z Polic wyszła na prowadzenie 16:13 i wydawało się, że złapała swój rytm. Developres do walki poderwała niezawodna Jelena Blagojević. Po jej serii bloków na Sinead Jack Kisal rzeszowianki wygrywał 18:16 i utrzymywały przez długi czas 2 punktową przewagę. Po skutecznym ataku Kiery Van Ryk miejscowe prowadziły 23:21 i coś zacięło się w ich grze. Rywalki był bezbłędne w kontrach i wygrywały 24:23. W emocjonującej końcówce górą były policzanki za czwartym setbolem, natomiast Developres miał trzy piłki setowe ale ich nie wykorzystał. W kluczowych momentach nie do zatrzymania była Brakocević Canzian.
Początek trzeciej partii należał do rzeszowianek, które prowadziły 4:1, ale błyskawicznie rywalki zniwelowały straty i zaczęły przejmować inicjatywę (9:11, 10:14). Ekipa trenera Antigi zdołała zniwelować straty na tablicy wyników pojawił się remis (18:18), ale odpowiedź Chemika była piorunująca. Trzy punkty z rzędu Brakocević Canzian i losy seta były już praktycznie rozstrzygnięte.
Rzeszowianki doprowadzają do remisu
W czwartej partii w ekipie Developresu nie mogła zagrać liderka, Kiera Van Ryk, która doznała skurczu stopy i przez cały czas poddawana była na ławce rezerwowych zabiegom fizjoterapeuty. Jej zmienniczka Aleksandra Rasińska stanęła jednak na wysokości zadania. Od początku rzeszowianki dyktowały warunki (7:4, 14:8, 20:15). Zespół trenera Ferhata Akbasa cały czas musiał odrabiać straty ale udało mu się tylko zbliżyć na dwa „oczka”.
W tie-breaku Developres prowadził 7:4, ale rywalki odpowiedziały czteroma punktami z rzędu. Emocjonująca walka punkt za punkt trwała do stanu 12:12. W kolejnych dwóch akcjach zatrzymana został Brakocević Canzian i Developres wygrywał 14:12. Rywalki obroniły setbola ale przy kolejnym były już bezradne.
MVP uznano Jelenę Blagojević. Kapitan Rzeszowa była motorem napędowym zespołu, dyktowała tempo i styl gry rzeszowianek.
Rywalizacja o złoty medal toczy się do trzech wygranych. Kolejne spotkanie rozegrane zostanie we wtorek (13.04.) o godzinie 17:30 w Policach
Developres SkyRes Rzeszów – Grupa Azoty Chemik Police 3:2 (25:20, 29:31, 22:25, 25:22, 15:13)
Chemik: Brakocević-Canzian (32), Jack (14), Mędrzyk (13), Grajber (13), Kowalewska (2), Baijens (1), Maj-Erwardt (l.) oraz Kąkolewska (12), Łukasik (4), Bałdyga.
Źródło: Grupa Azoty Chemik Police
POLECAMY TAKŻE:
Wywiad z Marianem Augustynem z KM Szczecin po pierwszym rajdzie terenowym
Spędzi 13 lat w więzieniu za oszustwa metodą „na policjanta”
Banknot o nominale 1000 zł. Pojawi się na nim wizerunek kobiety