Książka „Dalej jest noc” skupia się na losach Żydów w okupowanej Polsce i wrogiej względem nich postawie Polaków. W swojej publikacji autorzy dopuścili się manipulacji, które zostały skrytykowane przez wielu historyków. Jedna z nich stała się podstawą do wniesienia do sądu powództwa o zniesławienie. W wydanym wczoraj wyroku przyznano rację powódce i zobowiązano autorów książki do przeproszenia za przedstawienie nieżyjącego już Edwarda Malinowskiego jako działającego na niekorzyść Żydów.
Kontrowersyjna publikacja
Książka „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” autorstwa prof. Barbary Engelking i prof. Jana Grabowskiego ukazała się w 2018 roku i wzbudziła wiele kontrowersji. Wydana przez Centrum Badań nad Zagładą Żydów publikacja już we wstępie stawiała następującą tezę: „Dwóch spośród każdych trzech Żydów poszukujących ratunku zginęło – najczęściej za sprawą swoich sąsiadów, chrześcijan (…) Zdecydowana większość próbujących się ratować Żydów – na podstawie przebadanych i zweryfikowanych przypadków – zginęła z rąk polskich bądź też została zabita przy współudziale Polaków”.
Książka została krytycznie oceniona przez Instytut Pamięci Narodowej. Prezes IPN Jarosław Szarek ocenił, że prof. Engelking i Grabowski dokonali manipulacji na zatrważającą skalę.
Proces o zniesławienie przeciwko autorom
80 – letnią bratanicę pomówionego wspierała w procesie Reduta Dobrego Imienia wraz z mec. Moniką Brzozowską – Pasieką.
Sołtys Edward Malinowski zaraz po wojnie oskarżony został o współpracę z Niemcami, prawdopodobnie po fałszywych donosach skonfliktowanych z nim osób. Szybko jednak oczyszczono go z zarzutów, ze względu na licznych świadków, którzy temu zaprzeczali. Okazało się, że pomówiony faktycznie kontaktował się z okupantem, ale nie w celu wydawania Żydów, a po to by zapobiegać wywożeniu mieszkańców wsi na roboty do Niemiec.
Spór dotyczył też fragmentu książki, który opowiadał historię Estery Drogickiej (z domu Siemiatyckiej). Według autorów sołtys Malinowski przygarnął Żydówkę, po czym ją okradł. Jednak z zeznań samej ocalonej jasno wynika, że była bez grosza, a Malinowski jako jedyny postanowił ją przyjąć. Drogicka przez kilka tygodni ukrywała się w stodole, a gospodarz regularnie przynosił jej pożywienie.
Sąd uznał, że autorzy książki „Dalej jest noc” muszą przeprosić Filomenę Leszczyńską, krewną Edwarda Malinowskiego, a także umieścić oświadczenie na stronie wydawcy – Centrum Badań nad Zagładą Żydów. Oddalono natomiast wniosek o zadośćuczynienie. Wyrok jest nieprawomocny.
Polecamy także:
- Facebook kolejny raz blokuje IPN. Tym razem za wpis o germanizacji polskich dzieci
- 78 rocznica rozpoczęcia Zbrodni Wołyńskiej. Szczecinianie oddają cześć Ofiarom [ZDJĘCIA]