Mężczyzna stał na środku Bramy Portowej i zatrzymywał przejeżdżające samochody. Okazał się kompletnie pijany i agresywny.
Kilka dni temu, podczas porannej kontroli czystości miasta, strażnicy miejscy byli świadkami niecodziennej sytuacji. Na środku skrzyżowania przy Bramie Portowej zauważyli mężczyznę, który biegał między samochodami, wymachiwał rękami i próbował zatrzymywać pojazdy. Funkcjonariusze przerazili się, gdyż byli przekonani, że coś się stało i mężczyzna wymaga natychmiastowej pomocy.
Okazało się jednak, że – poza możliwością spowodowania wypadku – nie groziło mu żadne niebezpieczeństwo. Było wręcz przeciwnie – mężczyzna świetnie się bawił, co najprawdopodobniej zawdzięczał spożytemu w nadmiarze alkoholowi.
Podczas interwencji okazało się, że imprezowicz nie ma zamiaru stosować się do poleceń. Co prawda był to cudzoziemiec „zza wschodniej granicy, o pokrewnym języku”, jednak znał język polski, a w szczególności słowa obelżywe. Nagle zaczął zachowywać się bardzo agresywnie i wulgarnie wobec funkcjonariuszy. Nie udało się nad nim zapanować, wobec czego strażnicy byli zmuszeni do obezwładnienia go i zakucia w kajdanki.
Mężczyzna został przewieziony do izby wytrzeźwień w Szczecińskim Centrum Profilaktyki Uzależnień. Po wytrzeźwieniu nałożono na niego mandat w najwyższej dopuszczalnej wysokości.
Polecamy także:
- Szczecin: Brutalny atak na kościół. Mężczyzna skakał po krzyżu i zaatakował księdza
- Klempicz: Kolejny, kompletnie pijany kierowca na drodze powiatu