Dwaj mężczyźni zostali przyłapani na – dosłownie – gorącym uczynku. Nie dość, że spalali odpady, to jeszcze robili to w otoczeniu wysokich traw.
Unoszący się gęsty dym zwrócił uwagę policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego, którzy prowadzili kontrole w pobliżu ulicy Rymarskiej na Prawobrzeżu. Zaniepokojeni funkcjonariusze zawiadomili o zdarzeniu straż miejską.
Strażnicy szybko trafili na odpowiedzialnych za całe zamieszanie. Byli to dwaj mężczyźni, którzy porządkowali działkę przeznaczoną pod zabudowę. Najprawdopodobniej nie chciało im się fatygować i obarczać kosztami usunięcia odpadów, więc postanowili pozbyć się ich na miejscu – spalając je. Jednocześnie nie przyznawali się do tego, jakoby ktoś miał im zlecić wykonanie takiego zadania.
-Za tą „ solidarność” i zmowę milczenia obaj panowie zostali ukarani mandatami najwyższej wysokości – mówi Rzecznik Straży Miejskiej st. insp. Joanna Wojtach – O sprawie został też powiadomiony Inspektor Nadzoru Budowlanego, bowiem działka jest nieoznakowana w sposób prawidłowy, brak tablicy informacyjnej z treścią dotyczącej wykonawcy i kierownictwa budowy.
Na miejsce została wezwana straż pożarna, bowiem niemożliwe było samodzielne ugaszenie paleniska, a istniało duże ryzyko rozprzestrzenienia się pożaru, ponieważ mężczyźni postanowili spalać odpady na łące, bez żadnego zabezpieczenia.
Ustalono też właściciela terenu, jednak nie da się udowodnić jego związku z „pracującymi” na działce mężczyznami.
Polecamy także:
- Czy zimą będziemy mieli ciepłe grzejniki?
- Sukces czworonożnego funkcjonariusza. Pies Odi odnalazł zaginionego mężczyznę!