Tego co zrobiły dzisiaj King Wilki Morskie, kibice koszykówki nieprędko im zapomną. Dziennikarze sportowi nie kryją rozczarowania i nie szczędzą gorzkich słów krytyki.
Mecz kuriozum to chyba jedyne kulturalne określenie dla tego co się wydarzyło w Warszawie. Cały pierwszy skład łącznie ze sztabem szkoleniowym pozostał w Szczecinie.
King Wilki Morskie Szczecin miały zagrać na wyjeździe z Warszawską Legią.
Jak wiemy, drużyna ze Szczecina zmuszona była przełożyć mecz z powodu koronawirusa. Jednak nikt w najbardziej śmiałych przewidywaniach nie spodziewał się takiej sytuacji. Jedynym plusem jakim możemy się ratować to możliwość posmakowania prawdziwej koszykówki Energa Basket Ligi przez młodzieżówkę szczecińskiej drużyny.
Mecz był tak wyczekiwany, gdyż od niego zależał układ par w fazie Play – Off. Już w czwartek obie drużyny spotkają się ponownie – los tak chciał, że Legia i King trafiły na siebie w pierwszej fazie play-off. Ćwierćfinały rozgrywane będą do trzech zwycięstw, a przewagę parkietu będzie miała Legia.
Pary w play – off przedstawiają się następująco:
Enea Zastal BC Zielona Góra (1) – PGE Spójnia Stargard (8)
Legia Warszawa (2) – King Szczecin (7)
Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski (3) – Pszczółka Start Lublin (6)
WKS Śląsk Wrocław (4) – Trefl Sopot (5)
Polecamy także:
Tragedia w niedzielny poranek – Topielec w Odrze
Paulo Souza zadecydował ws. Roberta Lewandowskiego
Koronawirus w Polsce: Policja z kontrolą w kościołach?