Kilka dni przed obchodami 43. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych do Szczecina zawitał minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Giliński. Owocem wizyty ministra było powołanie nowej instytucji kultury w Szczecinie – Centrum Solidarności „Stocznia”.
W historycznym miejscu, w stoczniowej świetlicy, w której 43 lata temu podpisane zostały porozumienia szczecińskie, 30 sierpnia rozpocznie działalność nowa państwowa instytucja kultury – Centrum Solidarności „Stocznia”. Porozumienia szczecińskie, pierwsze w Polsce porozumienia między ówczesną władzą a tworzącym się związkiem zawodowym „Solidarność” były źródłem zmian w Polsce i całym naszym regionem Europy – powiedział minister Piotr Giliński.
To właśnie w Szczecinie w 1980 roku podpisano pierwsze porozumienie strajkujących robotników z władzami PRL. Kilka dni później porozumienia zostały podpisane także Gdańsku, Jastrzębiu Zdroju czy Dąbrowie Górniczej. Porozumienia Sierpniowe rozpoczęły tzw. „Karnawał Solidarności”, który trwał 15 miesięcy i został zakończony wprowadzeniem stanu wojennego 13 grudnia 1981 r.
Działania Centrum Solidarności „Stocznia” mają być skupione przede wszystkim na ochronie dziedzictwa „Solidarności” – największego ruchu społecznego w historii Polski. Najważniejszymi zadania „Stoczni” będzie upamiętnienie działalności „Solidarności”, działalności Stoczni Szczecińskiej, a także gromadzenie i eksponowanie materiałów dotyczących historii Pomorza pod II wojnie światowej.
Centrum będzie mieściło się w dawnej świetlicy stoczniowej, w miejscu gdzie podpisano Porozumienia Sierpniowe. Na dyrektora nowego Centrum powołany został dr hab. Sebastian Ligarski. Dyrektor Centrum Solidarności Stocznia zapowiedział, że Centrum będzie otwarte dla wszystkich, którzy będą chcieli pomóc w funkcjonowaniu nowej instytucji. Dyrektor liczy również na współpracę z Muzeum Narodowym w Szczecinie.
POLECAMY TAKŻE:
Zachodniopomorskie: Wyłączenia prądu w dniach 28 sierpnia – 3 września
Gwałt i zabójstwo w Koszalinie. Ukrainiec stanął przed sądem
Radny z Pyrzyc zachwycony wulgaryzmami na plakatach. Internauci szybko pokazali, co o tym sądzą