W nowoczesnych miastach pełno jest przeszkolonych powierzchni. Wyglądają one niekiedy zjawiskowo, lecz bywają śmiertelnie niebezpieczne dla ptaków. Do takiej sytuacji doszło w szczecińskim budynku Hanza Tower, na szczęście na miejsce wezwano odpowiednią osobę.
O sytuacji nasza bohaterka została poinformowana po zmroku, mimo to udała się na miejsce zdarzenia. Okazało się, że poszkodowanym ptakiem jest krogulec. Ptaki te w locie potrafią osiągać prędkość nawet 100 km na godzinę. Osobnik, o którym mowa zderzył się z 27 piętrem Hanza Tower Szczecin. W świetle dziennym ptaki uderzają w okna, ponieważ widzą odbicia roślinności lub patrzą przez szybę na rośliny doniczkowe lub roślinność po drugiej stronie. Widząc odbicie nieba w szybie tracą natomiast kompletnie rozeznanie w terenie. W nocy migranci nocni rozbijają się, ponieważ wlatują w oświetlone okna.
Nasza bohaterka to Pani Marzena Białowolska z Fundacji Dzikich Zwierząt. Pani Marzena odebrała telefon od mężczyzny, który zauważył leżącego na plecach ptaka. Cała sytuacja miała miejsce około godziny 15. Mężczyzna próbował się kontaktować z wieloma ośrodkami rehabilitacji i nikt nie odmówił przyjęcia zwierzęcia, natomiast należało je dostarczyć i tu pojawił się problem. Jedyna droga do ptaka wiodła bowiem przez wąską szczelinę wentylacyjną, a on sam leżał w dużej odległości od okna. Mężczyzna wytrwale szukał pomocy i po kilku godzinach natrafił na Panią Marzenę.
Po przewiezieniu do kliniki ptak miał wykonane prześwietlenie. Nie miał złamań, niestety nie ruszał dobrze kończynami. Prawą kończynę minimalnie podnosił, natomiast druga była bezwiedna. Ptaszek dostał leki przeciwbólowe i jest obserwowany. Nie był to jednak jedyny ratowany w tym czasie podopieczny.
-Ostatnio zgłosiłam sikorkę. Zanim przyszłam do gabinetu miałam: mewę, 2 jeże, wróbla i 2 gołębie .Na szczęście zawsze przyjmowana jestem po wszystkich pacjentach i nie wpływam na opóźnienia – dodała Pani Marzena.
Niestety okazuje się, że ptak bardzo mocno ucierpiał przy zderzeniu z wieżowcem. Na zdjęciach rentgenowskich próżno szukać złamań, widać natomiast zacienienia. Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja w ciągu najbliższych dni. Obecnie zwierzak jest karmiony ręcznie i je z apetytem, jednak cały czas leży. Ma specjalny kontener i miękkie, wyprofilowane podłoże. Może na nim spokojnie oddychać i nie obciąża worków. Natomiast łapy nie ulegają obtarciu i naciskowi, co niweluje powstanie odleżyn. Jak widać jest pod świetną opieką.
Dostępne są skuteczne sposoby, które znacząco redukują ryzyko kolizji ptaka z szybą. Na naszym terenie zajmuje się tym Fundacja Szklane Pułapki. Zabezpieczyć okna może tak naprawdę każdy, nawet w maleńkim domu.
– Wiosną dostaje bardzo dużo informacji o ptakach, które zderzyły się z obiektami. Żadne naklejane wrony, kruki czy gawrony nie robią takiej roboty, jak przecudownie zaprojektowane kropki. Przy dużych obiektach pracownicy fundacji przyjeżdżają i montują te wszystkie tasiemki. Należy też pamiętać, że absolutnie nie wolno karmić ptaków po zderzeniu z obiektem. ani nie też poić ich niczym. Przecież jak my ulegniemy zderzeniu z autem, to też nikt nie lata za nami ze schabowym. Tylko zabezpiecza nas, żebyśmy nie ulegali dalszym urazom – podsumowuje Pani Marzena.
Bardzo istotna jest w takich przypadkach zasada 3xC, czyli: cicho, ciepło ciemno. To jest najważniejsze, zarówno dla ptaków, ssaków czy nawet ludzi. Miejmy nadzieję, że krogulec wróci do pełni sił, a Pani Marzena dalej będzie tak ofiarnie pomagać naszym mniejszym braciom.
POLECAMY TAKŻE:
Projekt ustawy „W Obronie Chrześcijan” w Sejmie! Czy posłowie poprą wolę blisko 400 tys. obywateli?
Węgiel w cenie 2000 zł za tonę już w czterech punktach w Szczecinie. Taniej do końca roku