Za nami wtorek pełen olimpijskich wrażeń. Biało – czerwonym udało się zdobyć aż cztery medale – złoty, srebrny i dwa brązowe.
Cztery medale
Ten dobry dla polskiego sportu dzień rozpoczęły kajakarki Karolina Naja i Anna Puławska, które wywalczyły srebro w wyścigu na 500 metrów. Udało im się wyprzedzić Węgierki Danutę Kozak i Dorę Bodonyi, lepszy wynik osiągnęły jednak Caitlin Regal i Lisa Carrington z Nowej Zelandii. Karolina Naja zdobyła swój trzeci medal olimpijski w karierze, choć pierwszy srebrny. Z Londynu (2012) i z Rio de Janeiro (2016) wróciła z brązem.
Drugi dzisiejszy sukces odniósł zapaśnik Tadeusz Michalik, który w pojedynku o 3. miejsce zmierzył się z Węgrem Alexem Szoke. Polak nie dał szans swojemu przeciwnikowi i zakończył walkę w nieco ponad minutę.
Najbardziej spektakularny był jednak niewątpliwie występ polskich zawodniczek w rzucie młotem. Złoto zdobyła niezwyciężona Anita Włodarczyk, która już trzeci raz króluje na Igrzyskach Olimpijskich. Brąz przypadł Malwinie Kopron. 7.miejsce zajęła z kolei Joanna Fiodorow.
Są i złe wiadomości
Choć wtorek okazał się szczęśliwy dla Polaków, nie obeszło się bez porażek. Najsmutniejszą informacją była przegrana siatkarzy, którzy zdążyli już przyzwyczaić swoich kibiców do sukcesów. Polska drużyna poległa w starciu z Francuzami i nie zagra w półfinale igrzysk.
Medalu nie zdobył też Piotr Lisek, tyczkarz związany z OSOT Szczecin. Eksperci typowali go jako kandydata na podium, ale ostatecznie zajął 6. miejsce z wynikiem 5,80 m.
Dramatyczne chwile przeżył Marcin Lewandowski, który był jednym z faworytów w biegu na 1500 m. Podczas eliminacji przewrócił się i dotarł na metę ponad minutę po zwycięzcy. Zrezygnowany Polak myślał, że to koniec jego marzeń o medalu olimpijskim, jednak jury – po przeanalizowaniu zapisu wideo – stwierdziło, że popchnął go jeden z rywali. W związku z tym dopuszczono go do udziału w półfinale.
Polecamy także:
- Po wypadku na Stołczynie 3 dochodzenia w sprawie
- Nielegalny wjazd na budowę skończył się dewastacją chodnika i ulicy