Szczepienia przeciwko COVID-19 nie będą obowiązkowe dla służb mundurowych i nauczycieli od 1 marca. Rzecznik MZ podkreślił jednak, że może to nastąpić później.
Wczoraj na antenie Radia Puls rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że resort nie planuje wprowadzenia obowiązku szczepień dla służb mundurowych i nauczycieli od 1 marca. Jego zdaniem niespełna miesiąc to zbyt krótki okres, by móc to egzekwować.
– Ale nie jest tak, że jej [decyzji o wprowadzeniu obowiązku szczepień – przyp.red.] nie będzie w ogóle – podkreślił.
Andrusiewicz powiedział, że takim obowiązkiem objęci są już szeroko pojęci pracownicy medyczni. Miał na myśli rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 22 grudnia 2021 roku, gdzie wymieniono katalog tych osób. Są to:
- osoby wykonujące zawód medyczny w podmiotach wykonujących działalność leczniczą oraz osoby wykonujące czynności zawodowe w tych podmiotach, inne niż wykonywanie zawodu medycznego;
- osoby zatrudnione oraz osoby realizujące usługi farmaceutyczne, zadania zawodowe lub czynności fachowe w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym;
- studenci kształcący się na kierunkach przygotowujących do wykonywania zawodu medycznego.
Jego zdaniem sytuacja jest analogiczna, jak w przypadku obowiązkowych szczepień przeciwko żółtaczce.
– Bez tych szczepień żaden lekarz w tym kraju ani pielęgniarka, nie zostanie dopuszczona do pacjenta. Tu jest podobnie. Nie można dopuścić kogoś, kto nie jest osobą bezpieczną dla pacjentów – twierdzi Andrusiewicz.
Dodał jednak, że to dyrektor placówki będzie decydował, jak postąpić z niezaszczepionym pracownikiem. Będzie mógł np. przesunąć go do działu administracyjnego lub „podjąć inną decyzję”.
– Lekarz powinien być przede wszystkim osobą bezpieczną dla pacjenta – odparł rzecznik MZ na pytanie, czy takie rozwiązania nie pogłębią problemów kadrowych w służbie zdrowia.
Polecamy także:
Szczecin: Czy Szczecin zostanie bez pływaków?
Wyższe kary dla pedofilów i sprawców najpoważniejszych zbrodni. Reforma Kodeksu karnego