Nie milkną echa skandalu międzynarodowego, który został wywołany przez decyzję oraz postawę władz muzeum, w którym podczas II wojny światowej mieścił się obóz koncentracyjny – KL Ravensbrück. Delegacja Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych nie została wpuszczona na obchody, ponieważ na opaskach i flagach znajdowała się symbolika Narodowych Sił Zbrojnych – organizacji podziemia niepodległościowego walczącej przeciwko Niemcom i Sowietom. Kobiety z tej organizacji były torturowane właśnie w Ravensbrück.
Kwiecień miesiącem pamięci o ofiarach KL Ravensbrück
W 2011 roku Senat RP JEDNOGŁOŚNIE przyjął uchwałę ustanawiającą kwiecień miesiącem pamięci o ofiarach niemieckiego, nazistowskiego obozu KL Ravensbrück. Był to wyjątkowy obóz – dla kobiet. W odróżnieniu od innych obozów nie trafiały tam „przypadkowe osoby” uchwycone np. w ulicznych łapankach.
Do Ravensbrück były zwożone kobiety, które miały wytoczone procesy przez Gestapo – mówiła prof. Wanda Półtawska, była więźniarka obozu na której Niemcy przeprowadzali eksperymenty medyczne, w wyniku których jej zdrowie zostało trwale uszkodzone.
W latach 1942-1944 przeprowadzano eksperymenty medyczne, w większości na Polkach. Na więzionych kobietach przeprowadzano operacje o charakterze kostno-mięśniowym. Niektórym wstrzykiwano bakterie. Te które przeżyły do końca życia zostały kalekami. Inne kobiety umierały z głodu lub wycieńczenia, a ich ciała palono w krematoriach.
Wśród ocalałych kobiet były również członkinie Narodowych Sił Zbrojnych
To właśnie im delegacja ze Szczecina przyjechała oddać hołd. Wśród więźniarek były m.in.:
POLACY NIE ZOSTALI WPUSZCZENI NA OBCHODY WYZWOLENIA OBOZU
W niedzielę 17 kwietnia br., jak co roku wielu przedstawicieli organizacji pozarządowych oraz organów państwowych przybyło na obchody wyzwolenia obozu do Ravensbrück. Na miejscu był również polski ambasador i konsul.
Co ciekawe już na trasie prowadzącej do obozu można było znaleźć tabliczki wskazujące drogę do NIEMIECKIEGO OBOZU KONCETRACYJNEGO. Czy to było powodem reakcji policji oraz władz muzeum na terenie byłego obozu? Tego zapewne się nigdy nie dowiemy.
Wśród organizacji chcących oddać hołd pomordowanym i torturowanym w obozie kobietom była delegacja Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Okręg Szczecin.
Po przybyciu na miejsce delegaci oraz sympatycy, w grupie chcieli złożyć wieniec oraz wiązanki kwiatów pod pamiątkową tablicą. Na drodze stanęła im niemiecka policja, która ZABRONIŁA im wejścia na teren obozu/muzeum! Powodem były emblematy Narodowych Sił Zbrojnych, organizacji, której członkinie były więzione i torturowane przez Niemców w KL Ravensbrück.
Doniecka Republika Ludowa i Antifa – TAK, Narodowe Siły Zbrojnie – NIE
Policjanci swą decyzję o niewpuszczeniu na teren obozu motywowali tym, że znak Narodowych Sił Zbrojnych to … element polityki! Zgromadzeni obok Niemcy i Antifa dolewali oliwy do ognia wykrzykując hasła wyzywające polskich patriotów of faszystów! Polacy jednak zachowali spokój i nie dali się sprowokować. Postanowili merytorycznie załatwić tę kwestię.
Poprosiłem policjanta o podanie podstawy prawnej decyzji jaką podjęli. Kto może decydować o tym kogo wpuścić, a kogo nie. Niemiecka Antifa została wpuszczona z flagami, które są stricte polityczne. Niestety nie otrzymałem odpowiedzi na zadane pytania. Powiedziano mi, że możemy wejść, ale bez flag i opasek z symbolami Narodowych Sił Zbrojnych – stwierdził jeden z uczestników, który rozmawiał z policją.
Niemiecka Antifa weszła na teren byłego obozu z flagami, na których były te same symbole pod którymi zadymiarze z Antify bili uczestników Marszu Niepodległości w Warszawie kilka lat temu.
Jednocześnie pod niemieckim obozem koncentracyjnym w Ravensbrück bez problemu działa tałatajstwo związane z Antifą. Zobaczcie na reakcję. pic.twitter.com/4A3tkV2FhE
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) April 23, 2023
ZWOLENNICY TERRORYSTYCZNEGO TWORU – DONIECKIEJ REPUBLIKI LUDOWEJ WESZLI NA TEREN OBOZU
Jakby tego wszystkiego było mało na teren obozu został wpuszczony człowiek z wyeksponowanym szalikiem Donieckiej Republiki Ludowej, tworu państwowego o charakterze terrorystycznym, który powstał w wyniku inwazji Rosjan na Ukrainę.
Skoro policja oraz władze obozowe mają zastrzeżenia co do organizacji kombatanckiej, która dba o ludzi walczących z faszyzmem oraz o pamięć o poległych w walce z Niemcami i Sowietami, to dlaczego nie mają zastrzeżenia do ludzi promujących zbrodnicze organizacje (DRL) oraz siejące terror na ulicach europejskich miast (Anitfa)? Może Niemcom nie spodobał się transparent jaki mieli ze sobą delegaci i sympatycy NSZ?
Pojawia się pytanie – może Niemcom nie spodobała się przekreślona swastyka. W końcu to ich wielkie, narodowe dziedzictwo, z którego do dzisiaj się nie rozliczyli, przede wszystkim z Polską. https://t.co/7GCXYsyBmm pic.twitter.com/J7wSdaO8eF
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) April 23, 2023
Wieniec Narodowych Sił Zbrojnych złożył Konsul RP, a po chwili ukradziono z niego biało-czerwone szarfy!
Przedstawiciele Narodowych Sił Zbrojnych postanowili nie ugiąć się pod naporem policji i nie ściągnęli emblematów.
Byliśmy tu kilka lat temu i też składaliśmy wieńce. Nie odpuścimy tego tematu – przekazał konsulowi Grzegorz Kozak przedstawiciel Związku Narodowych Sił Zbrojnych okręg Szczecin.
Warto w tej sprawie zaznaczyć, że polski konsul próbował pomóc. Cała wina leży po stronie niemieckiej. https://t.co/7GCXYsyBmm pic.twitter.com/Ch2PipMsJj
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) April 24, 2023
Dariusz Matecki Radny Miasta Szczecin, za pomocą Twittera przypomniał, że kilka lat temu Narodowe Siły Zbrojne i ich emblematy nie przeszkadzały władzom obozu oraz policjantom.
Zdjęcia z 2018 roku. Wówczas polskie symbole, w tym symbole Narodowych Sił Zbrojnych, Niemcom nie przeszkadzały. https://t.co/cMqtpv0GIB
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) April 24, 2023
Po konsultacji podjęto decyzję, że wieniec w imieniu NSZ złoży Konsul RP w Niemczech – Marcin Król.
Jak się okazało, w przeciągu jednej godziny od złożenia wieńca zniknęły biało-czerwone szarfy z wieńca z napisem „NARODOWE SIŁY ZBROJNE OKRĘG SZCZECIN”.
Interwencja dyplomatyczna Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz fundacji Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu
Sprawa odbiła się szerokim echem nie tylko w mediach lokalnych, ale także ogólnopolskich. Sekretarz Stanu w MSZ Arkadiusz Mularczyk zapowiedział interwencję w tej sprawie.
Sprawa powinna być wyjaśniona. Żadne osoby, które chcą upamiętnić zamordowanych Polaków w Ravensbrück nie powinny być dyskryminowane i oczekujemy oficjalnego stanowiska w tej sprawie – powiedział w rozmowie z PAP wiceminister Mularczyk.
Szczeciński radny Dariusz Matecki, który jest prezesem fundacji Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu zapowiedział również interwencję.
Będziemy interweniować w tej sprawie. Niemiecki ambasador rano powinien być na dywaniku w polskim MSZ! – możemy przeczytać w komentarzu pod poniższym filmem, który przedstawia wczorajsze zajścia w KL Ravensbrück.
CZY NIEMCY ZMIENIĄ SWOJE PODEJŚCIE?
Czy interwencja na szczeblu rządowym, protesty organizacji pozarządowych oraz oburzenie Polaków pomogą zmienić nastawienie Niemców? Relacje na linii władze obozowe – Polonia/Polacy są lekko mówiąc nienajlepsze. Według relacji świadków władze obozowe od lat utrudniają dostęp oraz upamiętnianie nie tylko wyżej wymienionym, ale także więźniarkom. Co roku na obchodach pojawia się także Antifa, która prowokuje Polaków do skrajnie negatywnych zachowań. Polonijni działacze odnoszą wrażenie, że władze obozu robią wszystko, aby zniechęcić jak największą liczbę Polaków do odwiedzania obozu i składania hołdu pomordowanym. Więcej na ten temat przeczytają Państwo w kolejnym artykule, który pojawi się na naszych łamach.
POLECAMY TAKŻE:
Lasy Państwowe wywożą drewno do Chin?
Pogoda zawiodła, ludzie nie. Tłumy na Szczecińskim Marszu dla Życia!
Zachodniopomorskie: Przerwy w dostawach prądu w tym tygodniu