Powalone drzewa zniszczyły nagrobki ich najbliższych. Z wnioskami o odszkodowania zgłosiło się blisko 100 osób, jednak ubezpieczalnie nie zamierzają wypłacać pieniędzy.
Wszyscy pamiętamy gwałtowne wichury, które przeszły przez Polskę pod koniec stycznia i w lutym. W Szczecinie, jak i w całym regionie, zarejestrowano wiele zniszczeń. Cmentarz Centralny był dwukrotnie zamykany dla odwiedzających, a na jego terenie przeprowadzano prace porządkowe. Dziś już wiemy, że w samym obrębie nekropolii runęło aż 400 drzew, mimo iż początkowo podawano znacznie mniejszą liczbę. Zdaniem Zakładu Usług Komunalnych żadne z nich nie było wcześniej zakwalifikowane do usunięcia, mimo przeprowadzania systematycznego przeglądu drzewostanu.
Inne zdanie na temat stanu drzew mieli mieszkańcy, którzy odwiedzali cmentarz po wichurach.
Zobacz także: Cmentarz Centralny: Czy zniszczenia mogły być mniejsze?
Wielu z nich zastało tam zniszczone nagrobki najbliższych, na których zakup często wydawali wszystkie oszczędności lub zaciągali pożyczki. ZUK fotografował każdy przypadek usuwania drzewa z pomnika, a osoby, które chciały uzyskać odszkodowanie mogły się zgłaszać po zdjęcia.
Rzecznik ZUK Andrzej Kus poinformował, że łącznie zniszczeniom uległo ok. 150 nagrobków, a 100 osób zwróciło się z wnioskiem o odszkodowanie. Najprawdopodobniej jednak nie otrzymają żadnych pieniędzy, bowiem ubezpieczalnie twierdzą, że wyłączna wina leży po stronie żywiołu. Cmentarz natomiast jest ubezpieczony tylko od zaniedbań zarządcy.
Polecamy także:
Polska kupi czołgi od Amerykanów za ponad 20 mld złotych!