Krok od tragedii w Łobzie. Do rzeki Regi w okolicy ogrodów działkowych wpadł półtora roczny chłopiec. Zanim udało się chłopca wyłowić z nurtu rzeki, przepłynął ok. 100 m.
Jak poinformował nas Czytelnik, na miejsce błyskawicznie dotarli strażacy, a po kilku minutach także pogotowie.
Nie wiadomo, w jaki sposób dziecko znalazło się w rzece, ani jak długo w niej przebywało. Ale wiemy za to, że zostało zauważone i wyciągnięte przez dziadka.
Dziecko po wyciągnięciu z rzeki było nieprzytomne, nie oddychało, bez oznak życiowych – informuje rzeczniczka pogotowia Paulina Heigel.
Na miejsce pierwsi przybyli strażacy, którzy podjęli akcję reanimacyjną. Dzięki nim szybko udało się przywrócić chłopcu oddech. Strażacy podali chłopcu tlen. Po kilku minutach na miejsce dojechał zespół Ratownictwa Medycznego. Zadysponowano również śmigłowiec LPR, który przewiózł chłopca do szpitala w Szczecinie na diagnostykę.
Na miejscu Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Polecamy także:
#POLSKI ŁAD CZ.2 – ZDROWIE
Łączą nas drzewa. Posadzili kilkadziesiąt lip [FILM]
Polski Ład! Zjednoczona Prawica przedstawiła dziś program społeczno-gospodarczy – cz. 1 EDUKACJA