Nie tak dawno temu kierowca auta z banerami pro life został wyrzucony z jednego ze szczecińskich hoteli. W sprawie interweniowali lokalni politycy i funkcjonariusze policji. Tymczasem okazuje się, że bezpodstawnie. Sąd Najwyższy stwierdził, że prezentowanie takich treści mieści się w granicach wolności słowa.
Prezentowanie zdjęć dzieci zabitych w wyniku aborcji
Postępowanie dotyczyło sytuacji z przełomu 2017 i 2018 roku. Dr Bawer Aondo-Akaa z Fundacji Pro-Prawo do życia prezentował w Zakopanem billboard ze zdjęciami dziecka zabitego w wyniku aborcji. Nie spodobało się to lokalnej działaczce związanej z ówczesnymi „Czarnymi Marszami”, która zawiadomiła o sprawie organy ścigania.
Sąd I instancji uznał dr Aondo-Akaa za winnego popełnienia wykroczenia z art. 141 Kodeksu wykroczeń, czyli umieszczania w miejscu publicznym nieobyczajnego rysunku. Z kolei sąd II instancji przekwalifikował czyn na ten określony w art. 51 kw – wywoływanie zgorszenia w miejscu publicznym. To właśnie te dwa przepisy były podstawą ok. dwustu wniosków o ukaranie, które trafiły w ostatnich latach do sądów.
Obrońcy nie mieli możliwości złożenia kasacji do Sądu Najwyższego, jednak uczynił to Prokurator Generalny. Mec. Paweł Szafraniec z Ordo Iuris przedstawił w SN wiele przykładów z orzecznictwa polskich sądów, a także argumentów przemawiających na korzyść wolności słowa.
Ugruntowanie linii orzeczniczej
SN uznał, że zachowanie nie wypełnia znamion ani art. 51 kw, ani art. 141 kw, a dr Aondo-Akaa działał w granicach wolności słowa gwarantowanej art.54 ust 1. Konstytucji i art.10 ust. 1 Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Wyrok to ugruntowanie niemal zgodnej linii orzeczniczej z ostatnich lat. Sprawy prezentowania treści pro life, które trafiały do sądu, w ponad 90% przypadków kończyły się umorzeniem postępowania przed przeprowadzeniem postępowania dowodowego lub uniewinnieniem obwinionych.
–Spodziewanym następstwem orzeczenia Sądu Najwyższego jest nie tylko korzystne zakończenie kilkudziesięciu spraw obrońców życia, które wciąż toczą się z udziałem obrońców z Ordo Iuris przed polskimi sądami, ale również ostateczne odstąpienie przez policję od kierowania kolejnych wniosków o ukaranie przeciwko działaczom pro life – dodaje mec. Paweł Szafraniec.
Polecamy także:
Szczecin: Tramwajem do Mierzyna? – konsultacje z gwiazdką
Police: Stowarzyszenie Hospicjum Królowej Apostołów ma już 15 lat
Czytaj więcej na: | Szczecińskie24.pl | portal informacyjny Pomorza Zachodniego