Wczoraj (9 maja) miało miejsce symboliczne oddanie do użytku zmodernizowanego toru wodnego Świnoujście-Szczecin oraz nowych wysp na Zalewie. Dzięki inwestycji więcej statków dopłynie do szczecińskiego portu.
Co przewidywał projekt?
Projekt modernizacji toru o wartości 1,9 mld złotych zrealizowano w ramach unijnego Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko” na lata 2014-2020. Obejmował on pogłębienie toru do 12,5 m i poszerzenie do 100 m na odcinku ok. 62 km. Przebudowano też skarpy brzegowe oraz pogłębiono i poszerzono obrotnice dla statków.
Jednocześnie belgijsko-holenderskie konsorcjum firm Dredging International nv i Van Oord Dredging and Marine Contractors bv wykonało na Zalewie Szczecińskim dwie sztuczne wyspy (koszt: 1 mld 830 mln zł), a Przedsiębiorstwo Budowlane CALBUD sp. z o.o. ze Szczecina podjęło się modernizacji Bazy Oznakowania Nawigacyjnego w Szczecinie (koszt: 54 mln zł).
Zalety inwestycji
Dzięki pogłębianiu toru wodnego do szczecińskiego portu bez problemu wpłyną duże statki. Do tej pory często konieczny był uprzedni odlichtunek w Świnoujściu. Ich maksymalne dopuszczalne zanurzenie wynosić będzie 11 m (obecnie 9,15 m).
– Dla przykładu, statek, który w tej chwili wchodzi z ładunkiem ok. 20 tys. ton, po pogłębieniu toru będzie mógł wejść z ładunkiem prawie dwukrotnie większym – mówią przedstawiciele Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Wyspy, które powstały na Zalewie Szczecińskim zbudowano z urobku wydobytego podczas prac czerpalnych (ich powierzchnia to 123 i 250 ha). Zgodnie z planem, po zakończeniu inwestycji jedna z wysp ma pozostać czynnym polem refulacyjnym przez kolejne kilkanaście, a może i kilkadziesiąt lat. Na obu zostanie posadzona roślinność, dzięki której będą mogły stać się miejscem bytowania ptaków i innych siedlisk przyrodniczych.
Przebieg prac
W modernizacji brało udział ok. 2 tysięcy pracowników i 10 jednostek pogłębiarskich. Podczas prac wydobyto ok. 24 mln metrów sześciennych urobku, 47 tys. obiektów ferromagnetycznych (w tym ponad 1700 niebezpiecznych) i 100 ton zabytków (w tym np. pochodzący z XII wieku miecz z zachowanym fragmentem skórzano-drewnianej pochwy). Nie sposób zapomnieć również o znalezieniu i zneutralizowaniu jednej z największych bomb konwencjonalnych II wojny światowej – Tallboy.
Podczas inwestycji zwracano szczególną uwagę na zminimalizowanie jej negatywnego oddziaływania na środowisko. Nadzór nad nią sprawował inżynier kontraktu (SWECO Polska) i zespół środowiskowy wykonawcy. Nieustannie prowadzono monitoring przyrodniczy, a prace były dostosowywane do cyklów środowiska.
Polecamy także:
Nowe święto państwowe już w tym roku? Prezydent podpisał ustawę
Zakończenie wojny w Europie. Wyzwolenie czy kolejne zniewolenie Polaków?