– Doszliśmy do pewnego porozumienia z rolnikami protestującymi w Szczecinie, choć rozmowy będą nadal prowadzone (…) Są również postulaty w naszym protokole, które nie zostały jeszcze zrealizowane, ale będą realizowane. Jest obietnica, że będą realizowane. Jest również grupa postulatów rozbieżnych, których nie da się zrealizować, ale jakbyśmy procentowo policzyli, to jest kilka procent rozbieżności – przekazał w Szczecinie minister rolnictwa Robert Telus.
Szef resortu rolnictwa podczas briefingu prasowego w Szczecinie poinformował również, że rolnicy oczekują wymiernego wsparcia w postaci dopłat także na jesień. Minister podkreślił, że rząd zrealizował już kilka rolniczych postulatów w tym ten kluczowy – zakaz importu zbóż z Ukrainy. Wydano ponadto odpowiednie rozporządzenia dotyczące dopłat do zbóż i nawozów. Dodatkowo istotną kwestią jest zwiększenie areału gospodarstw, które zostaną objęte pomocą rządową – z 30 ha do 300 ha. Dzięki temu znacznie większa liczba farm skorzysta z rolniczej tarczy antykryzysowej.
– Zjeżdżamy z Wałów, ale protest nie jest zakończony, będzie pogotowie protestacyjne do momentu, gdy załatwimy resztę naszych postulatów. Rozmowy były bardzo trudne, ale przyniosły efekty. Minister Telus podjął po ministrze Henryku Kowalczyku rękawicę i będą dopłaty do 300 ha i do wszystkich zbóż. Teraz naprawdę jest najkorzystniej w tych ciężkich czasach, jak mogło być. Od 15 kwietnia są bardzo duże dopłaty, 2 tys. 200 zł do pszenicy (…). Zachęcam rolników aby jak najszybciej sprzedawali i upłynniali to zboże, tak by magazyny były puste na nowe zbiory – podsumował Stanisław Barna, przewodniczący rolniczych protestów w Szczecinie.
Ministra rolnictwa zapytano również o to, czy będzie opublikowana pełna lista firm, które zarobiły na imporcie zbóż z Ukrainy. Jak powiedział, „to kwestia czasu i to będzie ogłoszone”.
POLECAMY TAKŻE:
TOZ zbiera plastikowe nakrętki dla zwierzaków. Dostali za to mandat od Straży Miejskiej
Dariusz Matecki i Adam Surmacz porównują Urząd Marszałkowski do powieści Orwella